Największe głupoty wszechczasów
- 582
- 166
- Kazimierz Kiełbasa
Cóż, oczywiście nie ma czegoś takiego jak „największe” goofs, ponieważ najlepsze goofs (lub najgorsze, w zależności od twojej perspektywy) są zawsze twoje własne. Ale w ciągu około 17 lat publikowaliśmy goofs, pojawiło się kilka typowych wątków.
Sprawdź przed TriM drzwi.
Ach, to jest takie łatwe, gdy drzwi są poza zawiasami i spoczywają na piłacy, aby wyciąć niewłaściwy koniec. Może być dodawane dywan lub płytki lub wkładasz do drzwi zwierząt-słyszał o tym, że wszyscy. P.S. Obserwuj również, gdzie wiercisz uchwytom i lokalom!
Obejrzyj, gdzie wiercisz.
Słyszeliśmy o wierceniu przez podłogi i rozbijaniu ubrań; Wiercenie ścian i uderzanie w rury wodne, żywe przewody, a nawet drzwi kieszonkowe; i wiercenie tylnej części biurka, starannie perforując drzwi. Morał: wiertło jest jak załadowana obserwowanie pistoletu, w którym go wskazujesz!
Zachowaj ostrożność przed Super Bowl.
Nie wykopuj zakopanych przewodów ani nie przejmuj się okablowaniem domu, a jeśli jesteś prawdziwym wentylatorem, w ogóle nie używaj elektronarzędzi. Historie są legionem zepsucia tego wielkiego dnia za pomocą majsterkowiczów. To jednak zabawne; Nigdy nie otrzymaliśmy listów o zepsuciu rocznic ślubu. Hmm.
Drabiny. O mój.
Naprawdę nie powinniśmy publikować goofs o drabinach, ponieważ jest tak wiele wypadków zmieniających życie, a nawet wypadków kończącą życie, które angażują drabiny. Ale to również prawda, że jest wiele, które jest po prostu zabawne, a przynajmniej obejmują siniaki kończyn lub ego. Bycie maroonowym jest powszechnym motywem na dachu, w drzewie lub innych zawstydzających lokalizacjach. Również wszystko, co dotyczy elektronarzędzi i os. Ale różne ekscytujące potadki są również powszechne. Ucz się od nich, ludzie. Na pewno mam!
Naucz się „lewy” i „prawy”, „w górę” i „w dół."
Bardzo ważne pojęcia w majsterkowaniu. Zwłaszcza z, zobaczmy wzorzyste tapety, boki szaf, wrzeciona schodowe, podłogi winylowe, łopatki, a nawet okna. Jeśli coś ma dwie strony, które są różne, możesz się założyć, że gdzieś majsterunek je pomieszał.
Wreszcie, jest mój osobisty głos na największy głupek ze wszystkich. To pierwszy, w którym opublikowaliśmy , i był to także jeden z moich wielu, wiele osobistych głupców. Zatrzymałem zupełnie nową toaletę, zbyt mocno obruszając na śruby podłogowe, do melodii kilkuset dolarów. Kiedy pisałem o tym incydencie, stworzył taką powódź poczty, że urodził się departament „wielkich głupców”. Porozmawiaj o srebrnych podszewkach!
- Ken Collier, redaktor naczelny